niedziela, 24 czerwca 2012

Light blue nails



Od pewnego czasu po prostu oszalałam na punkcie pastelowych kolorów. Właściwie to nie tylko jeśli chodzi o paznokcie, tylko w każdej kategorii (ubrań, biżuterii itd). Są one o tyle wygodne, że nie rażą w oczy i pasują do wszystkiego, bo do i jasnych i żywszych kolorów.
Aktualnie mam już nieco większą kolekcję pastelowych kolorów, ale właśnie ten niebieski był moim pierwszym.


Jak dla mnie, to idealnie kryje dopiero po drugiej warstwie. Myślę, że minusem może być dość długi czas schnięcia. Chociaż dla mnie czekanie aż lakier idealnie wyschnie zawsze jest minusem ;P
W lakierach z tej firmy bardzo lubię pędzelki, ponieważ wygodnie się nimi maluje i ładnie.

Kilka dni temu zrobiłam nowy eksperyment, tym razem malując ręcznie wzorki na paznokciach :D Może nie wyszło mi idealnie, ale i tak mam zamiar pochwalić się wam moją pracą już niedługo :P

sobota, 16 czerwca 2012

Peach nails


Zakup tego koloru był bardzo spontaniczny, aczkolwiek bardzo mi się spodobał. Chociaż szczerze mówiąc pod względem wygody w malowaniu, do najlepszych nie należy. Dlatego też nie pokrył perfekcyjnie całego paznokcia. Z dnia na dzień przybywa mi coraz więcej lakierów Safari. Chyba muszę zacząć się ograniczać ;)

Planuję jeszcze zakup nieco jaśniejszego tego kolorku, ponieważ po pomalowaniu więcej niż 1 warstwy zaczyna coraz bardziej przypominać pomarańcz lub czerwień. 





Jeszcze chyba nie doszłam do tego, jaki dokładnie jest to kolor, dlatego nazwałam go ślicznie - brzoskwiniowym. Chociaż przy tym świetle i przy tej ilość warstw zaczął odbiegać od naturalnej barwy. Ale co do czego, myślę że i tak mogę polecić ten lakier, ponieważ dobrze kryje, mimo że nadenerwowałam się przy malowaniu... I tego typu kolorki coraz bardziej przypadają mi do gustu.



Wreszcie doczekałam się nieco wolniejszego weekendu, dlatego w niedzielę planuję poeksperymentować trochę z paznokciami i przenieść na nie mój genialny pomysł. Dzisiaj znów zakupiłam lakier z Safari, który, jak sądzę, bardzo mi się przyda w najbliższym czasie... :)





sobota, 9 czerwca 2012

Milk nails


Na szczęście udało mi się znaleźć chwilę czasu, na dodanie nowego posta. Tym razem znów o paznokciach <3. Co prawda zdjęcia są wykonane już z ponad tydzień temu (niewykluczone, że nawet dalej) ale nie miałam czasu na dodanie z nimi posta na blogu.
Tak więc dzisiaj przedstawiam wam moje pazurki w naturalnym wydaniu - bez kolorowego lakieru. Co prawda widnieje na nich 1 warstwa bezbarwnego lakieru. Chociaż po nałożeniu go na paznokcie stwierdzam, że przypomina on raczej mleczny kolor.


Wystarczy cieniutka warstwa tego cuda i od razu widać różnicę w kolorze paznokci. Ta niby-odżywka nadaje mu ładny delikatny kolor. Jestem bardzo zadowolona z zakupu, ponieważ wszystkie poprzednie odżywki albo tylko natłuszczały płytkę albo lekko błyszczały.


Zachęcam do kupna tej odżywki, której nazwę chętnie udostępnię w odpowiedzi na komentarz ;)