sobota, 16 czerwca 2012

Peach nails


Zakup tego koloru był bardzo spontaniczny, aczkolwiek bardzo mi się spodobał. Chociaż szczerze mówiąc pod względem wygody w malowaniu, do najlepszych nie należy. Dlatego też nie pokrył perfekcyjnie całego paznokcia. Z dnia na dzień przybywa mi coraz więcej lakierów Safari. Chyba muszę zacząć się ograniczać ;)

Planuję jeszcze zakup nieco jaśniejszego tego kolorku, ponieważ po pomalowaniu więcej niż 1 warstwy zaczyna coraz bardziej przypominać pomarańcz lub czerwień. 





Jeszcze chyba nie doszłam do tego, jaki dokładnie jest to kolor, dlatego nazwałam go ślicznie - brzoskwiniowym. Chociaż przy tym świetle i przy tej ilość warstw zaczął odbiegać od naturalnej barwy. Ale co do czego, myślę że i tak mogę polecić ten lakier, ponieważ dobrze kryje, mimo że nadenerwowałam się przy malowaniu... I tego typu kolorki coraz bardziej przypadają mi do gustu.



Wreszcie doczekałam się nieco wolniejszego weekendu, dlatego w niedzielę planuję poeksperymentować trochę z paznokciami i przenieść na nie mój genialny pomysł. Dzisiaj znów zakupiłam lakier z Safari, który, jak sądzę, bardzo mi się przyda w najbliższym czasie... :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz