wtorek, 22 maja 2012

Magnetic nail


Postanowiłam dodać nową etykietę do tego bloga :P Już od jakiegoś czasu myślałam nad stworzeniem bloga o mojej (właściwie trwającej już od jakiegoś czasu) pasji - lakiery do paznokci 
Z doświadczenia wiem, że zakładanie każdego kolejnego bloga jest stratą czasu, ponieważ ledwo znajduję czas na napisanie chociaż jednej notki na jednym blogu.
Tak wiem, ten blog jest pomieszaniem wielu tematów i możliwe, że każdy post będzie o całkiem czymś innym, ale trudno. Nie wiem jak wam, ale mnie taki układ pasuje ;p


Tak więc w moim pierwszym poście o paznokciach chciałam wam zademonstrować mój nowy nabytek, mianowicie lakier na magnes. Już od jakiegoś czasu rozglądałam się na takim cudem ale nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiadającego mi koloru. W tym zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Co prawda może z minutę po zakupie go już na znalazłam na półce kolejny (może i ładniejszy, nie wiem), który również chwycił me serce.
Nie ukrywam, że przy malowaniu nim paznokci nieźle się nadenerwowałam, ponieważ używanie go wcale nie okazało się takie łatwe. Po pierwsze dało się zauważyć, że zawartość słoiczka jest niewielka, jakby była używana już od dobrych kilku tygodni. Następnie znajdujący się na samej górze nakrętki magnes nie jest najwygodniejszy, ponieważ za każdym razem po pomalowaniu paznokcia należało zakręcić buteleczkę aby móc przyłożyć magnes od górnej strony paznokcia. Później około 20 sekund należało potrzymać magnes przy pazurze, co niejednokrotnie nie obeszło się bez przypadkowego dotknięcia magnesem świeżego lakieru.
Mimo wszystko i tak jestem bardzo zadowolona z zakupu tego lakieru. Obiecałam sobie, że póki co muszę ograniczyć moją (wcale nie tak małą) kolekcję lakierów. Jednakże dzisiaj od razu po wyjściu ze szkoły (niby to przypadkiem) trafiłam do sklepu i znów kupiłam 2 śliczne kolorki. Jak sądzę, już niedługo pojawi się kolejna notka możliwe, że właśnie z którymś z tych lakierów.


W każdym bądź razie, mam nadzieję, że udało mi się kogokolwiek zainteresować moją nową pasję i nie zanudziłam was tym wpisem (lub jakimkolwiek poprzednim o innej tematyce).

Obiecuję, że postaram się częściej tu wpadać (nie zaniedbując przy tym obowiązków szkolnych itd., co ostatnio jest moją główną przyczyną braku wolnego czasu). Niestety, takie życie. Ale mamy szczęście, że są rzeczy, które potrafią nas odciągnąć od tego typu obowiązków, uszczęśliwiać i sprawiać wiele przyjemności - malowanie paznokci <3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz